Dorosłe psy – budowanie relacji

Psie przedszkolaki czyli “glutki” Emi

Historia zaczęła się kiedy Miłość – 4 miesięczna suczka rasy samojed – trafiła do psiego przedszkola. Emi miała wtedy 6 lat i na mocno rozemocjonowane szczeniaczki reagowała dosyć stanowczo. Powodowało to, że „glutki” jak lubię nazywać szczeniaczki, szybko się uczyły, że po tej ciotce się nie skacze i nie zaczepia zbyt intensywnie. Najlepiej po prostu ją obserwować, naśladować a wtedy można miło przy niej spędzić czas. Emi dołączyła do naszej rodziny w wieku 5 lat. Na początku naszego wspólnego życia nie przepadała za maluchami, więc tym bardziej byłam i jestem jej bardzo wdzięczna, że pomagała mi podczas zajęć. Szczeniaczki za to chodziły za nią jak kaurczaki za kwoką, kiedy tylko się zorientowały, że nie jest straszna tylko potrzebuje przestrzeni. Miłość – piękna, mała kuleczka była jedną z jej podopiecznych. Za każdym razem o coś jej się od Emi obrywało. Oczywiście dlatego, że była maluszkiem, który intensywnie i emocjonalnie reagował na wiele rzeczy a już szczególnie na psy. Dziewczyny znają się zatem od ponad 2 lat. Z czasem Miłość nauczyła się wielu mądrych zachowań, ale kluczowe było spokojne witania się psami. Emi spędziła z nią również wiele godzin spacerując po mieście i pokazując, że to głośne i intensywne środowisko nie jest takie straszne. To było bardzo przyjemne obserwować jak ta mała zmienia się przy ciotce, od której za szczeniaczka dostała tyle razy reprymendę😊 Teraz Miłość mając 2,5 roku jest wspaniałą i mądrą suczką, która pomaga mi czasem w zajęciach, godnie zastępując Emi💚. Prezentuje zachowania oczywiście podpatrywane niejednokrotnie na zajęciach i spacerach. To bardzo wymagające zadanie dla tak młodego psa. Starszaki potrafią być intensywne, więc utrzymać porządek w grupie nie jest łatwo. Bardzo to doceniam i podziwiam❤️

Kiedy Miłość miała ok. rok w jej rodzinie pojawiła się Mokosza. Kolejna śnieżna piękność, również samojed. Ona też uczestniczyła w zajęciach, ale ten szczeniaczek był wzorem do naśladowania dla wszystkich innych szczeniąt. Emi tylko na pierwszym spotkaniu powiedziała, że nie lubi za szybkich i intensywnych powitań i więcej nie miała do niej żadnych zastrzeżeń. Natychmiast ją zaakceptowała. Mokosza świeciła przykładem. Nie znam tak zrównoważonego i dojrzałego młodego psiaka a kilka psów już spotkałam ❤️  

Glutki – Miłość Majki i Mokosza – bo w takiej kolejności Emisia je wychowywała są jej podopiecznymi.

Pewnie zastanawiacie się co to wszystko ma wspólnego a suczką ze zdjęcia.

No to do brzegu 😉 Taka oto ślicznotka spotyka się z nami od niedawna.

Nowa w grupie

Ma na imię Indy i jest dorosłą 2,5 letnią suczką rasy cirneco dell’Etna. Kiedy usłyszałam od jej opiekunki Asi, że suczka boi się dużych psów pomyślałam, że nasz psi dorosły team pomoże tej dziewczynce 💪😃

Najpierw poznała Majkiego. To było wspaniaaaałe spotkanie. Jak wiecie (albo nie 😉) Majki również pomaga mi w pracy z psami i zazwyczaj podczas spotkań ma sporo roboty. A to, żeby uspokoić, a to żeby zdystansować a przede wszystkim pokazać psom na czym polega przebywanie ze sobą a właściwie obok siebie. Jakież było jego zdziwienie i ogromny relaks, kiedy okazało się, że Indy nie „musiała” do niego podejść, pięknie obwąchała ślad, który jej zostawiła i już. Węszyła tak jak on albo bardziej i zachowywał się jak najlepszy kumpel, czyli po prostu była. Na następne spotkanie zabraliśmy dziewczyny do samojedek. Miłość i 1,5 roczna już Mokosza przywitały Indy obszczekaniem i zaczepkami. Majki próbował negocjować i lekko sugerować dziewczynom, że przecież Indy jest nowa i bardzo delikatna wchodząc pomiędzy zaczepnisie ale będąc miłym samcem nie chcąc się konfliktować ani wypowiadać jak zwykle dosadnie, bo przecież to dziewczyny i w dodatku jego znajome, odpuścił kontrolę. Ale Indy świetnie dawała sobie radę. Kiedy rozpędzała się a dziewczyny zaczynały ją gonić pięknie się zatrzymywała wykorzystując ludzi z oczekiwanym skutkiem. Nie było w tym zajadłości, ale na pewno czuła, że ta grupa ją testuje a co mogą sobie pozwolić. Kiedy Miłość za bardzo intensywnie do niej podbiegła, Indy burknęła stanowczo co na pewno pomogło pokazać, że nie da sobie wejść na głowę. Mokosza próbowała ją zachęcić do zabawy, ale Miłość jak na uczennice Emi przystało kontrolowała, żeby suczki za bardzo się nie rozbrykały. Pod koniec spaceru było miło i spokojnie. Na kolejne spotkanie dołączyła Emi. I tu sytuacja się diametralnie zmienia☝️Kierowniczka pierwsza przywitała się z Indy bardzo spokojnie, normalnie jak dorosłe psy powinny to robić. Obserwowała ją już w samochodzie, w którym razem jechały (Emi i Majki jeżdżą w bagażniku, Indy wsiadła z przodu z Asią, bez stresu, bo przecież już jechała ze mną i z Majkim na poprzednie spotkanie). Potem reszta psiaków odbyła rytualne obwąchanie i z lekkim poszczekiwaniem ekscytacji ruszyliśmy na spacer. I co było dalej? NIC👏 Najwspanialsze w psim świecie NIC💚 Dziewczyny odpuściły Indy, Majki brykał z patykiem flirtując kto go będzie gonił a Emi mogła w końcu korzystać ze spaceru z psami nikogo nie uspokajając. Wszystko co było do zrobienia już zrobiła. W tej grupie może odpocząć❤️🐾

Moja fascynacja

To co dla mnie było cudowne to obserwowanie jak wszystko pięknie ułożyło się w całość. Już na początku spaceru zaobserwowaliśmy, że Miłość, która gdy nie było Emi pilnowała wszystkiego dziś wiedziała, że nie musi, bo jest ktoś, kto na pewno zrobi to za nią. Majki wyluzował, bo nie było żadnego samca a dziewczyny są super 😉Mokoszka jak zwykle była sobą, czyli wspaniale spokojnym psem 😃Dlatego Indy mogła zacząć czuć się w tej grupie spokojnie🙏❤️Każde następne spotkanie będzie inne, ale to było cudowne doświadczenie obserwować jak ta suczka, nowa w grupie zaczyna się otwierać. Majki jednak był dla niej najmilszy i to za nim się rozglądała. Dlatego to on będzie jej punktem odniesienia w budowaniu nowego obrazu fajnego, dużego psa😊   

Relacje – czy mamy świadomość, że psy je budują? Że maję kompetencje, żeby uczyć inne psy? Czyż to nie piękne, że młodszy uczy się od starszego a potem to wykorzystuje w relacji z innym psem? Czy wiemy, że psy sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić i że mogą odpuścić, kiedy pojawie się ich psi nauczyciel? Ile czasu to zajmuje psom i jak ważne jest dla nich mądre psie towarzystwo? Piękny i bardzo ciekawy jest ten ich świat💚🐾

Podobne wpisy